Zaburzenia odżywiania – Kompulsywne objadanie się

,

 

Miesiąc temu napisałam na moim blogu artykuł na temat Podjadania

Dziś chciałabym opisać Wam głębszy problem, będący zaburzeniem odżywiania.

Kompulsywne objadanie się to  nawracające epizody przejadania się, podczas których chory nie stosuje regularnych strategii kompensacyjnych tj. prowokowanie wymiotów, stosowanie środków przeczyszczających, moczopędnych, czy też głodówek, tak jak robią to chorzy na bulimię.

Objadanie  nazywamy kompulsywnym,  gdyż jest ono wykonywane pod wpływem niedającego się opanować przymusu wewnętrznego.

Wg. Oblacińskiej powtarzające epizody żarłoczności charakteryzują się :

  • krótkimi odstępami pomiędzy posiłkami (średnio co 2 godziny)
  • brakiem kontroli nad występowaniem nadmiernego objadania dotyczące jakości i ilości posiłków,
  • niemożnością zaprzestania jedzenia,
  • o wiele szybszym tempem jedzenia,
  • spożywaniem pokarmu w dużej ilości, aż do uczucia przepełnienia i przy braku objawów głodu,
  • konsumpcją w samotności spowodowaną zażenowaniem dotyczącym ilości zjadanegojedzenia,
  • poczuciem winy, niezadowolenia, a nawet przygnębienia po nadmiernym objedzeniu się.

Aby móc sklasyfikować tego rodzaju objadanie, jako kompulsywne, epizody przejadania się muszą występować co najmniej 2 razy w tygodniu przez pół roku. [1]

Powody kompulsywnego objadania się

Kompulsywne objadanie się indukowane jest różnymi problemami z przeszłości chorego. Możemy wymienić tu:

  • Przemoc seksualną w dzieciństwie
  • Nieumiejętność radzenia sobie z emocjami
  • Stres
  • Zaburzone relacje Rodzinne

Funkcja konsumpcji przy kompulsywnym jedzeniu

Przy każdym z wyżej wymienionych problemów, jedzenie spełnia specyficzną funkcję adaptacyjną

  • Funkcja konsumpcji w kompulsywnym jedzeniu –  przy przemocy seksualnej

Problem ten dotyczy 1/3 otyłych kobiet i 1/8 otyłych mężczyzn.

Nadmierne jedzenie ma za zadnie doprowadzenie do otyłości, która pełni funkcję adaptacyjną. Ma ona zniechęcić, odepchnąć i ochronić przed potencjalnym napastnikiem

  • Funkcja konsumpcji w kompulsywnym jedzeniu –  przy stresie, negatywnych emocjach

Sporą grupę ryzyka stanowią tu osoby z zaburzeniami nastroju, zdecydowanie częściej kobiety.

Funkcją pożywienia jest wyciszenie smutku, złości, lęku, poczucia krzywdy, żalu. Jedzenie staje się wygaszaczem przykrych uczuć, staje się czynnością zastępczą, „narkotykiem”, który pozwala
zapomnieć o tym co trudne, bolesne, niedobre [2]

Potwierdza to hipotezę o istnieniu „fałszywego głodu”, jako formy wyuczonej reakcji na zagrożenie i niebezpieczeństwo, które  mylone jest z głodem i redukowane przez jedzenie. Osoba nie umiejąca radzić sobie z trudnymi sytuacjami, wraca do wcześniejszych doświadczeń z okresu dzieciństwa, gdzie pocieszała się jedzeniem. [1]

Doprowadza to do sytuacji „błędnego koła” – jedzenie jest formą radzenia sobie ze stresem, doprowadza do nadwagi, co z kolei jest nowym źródłem stresu. Jest to jedynie ucieczka od emocji, sam problem nie zostaje rozwiązany!

  • Funkcja konsumpcji w kompulsywnym jedzeniu – przy zaburzonych relacjach rodzinnych

Dzieci, bądź partnerzy którzy czują, że są niekochani lub nieakceptowani przez swoich najbliższych mają  poczucie odrzucenia emocjonalnego, tłumią swoje uczucia i  szukają pocieszenia w jedzeniu,
które na chwile pomaga  zapomnieć o  trudnościach.

Jedzenie może być:

  • formą podporządkowania się,
  • formą karania siebie,
  • chęcią zwrócenia na siebie uwagi,
  • potrzebą troski i nagradzania siebie,
  • usprawiedliwieniem życiowej porażki,
  • testowaniem miłości.
  • ostrzeżeniem, sygnałem braku, czy też niewłaściwego zaspokajania potrzeb

Szukanie pocieszenia w jedzeniu wywodzi się z wczesnego dzieciństwa. Mleko nie tylko zaspokajało głód, ale i zmniejszało poczucie lęku, samotności, zwiększało poczucie bezpieczeństwa. Bliskość matki zaspokajała zarówno głód fizjologiczny jak i emocjonalny.  Dziecko uczy się więc, że jedzenie ma moc pocieszającą, przynosi spokój, zadowolenie, łagodzi negatywne emocje. To skojarzenie utrwala się z wiekiem i może przenosić się na inne sfery życia.

Jak sprawdzić, czy nasze przejadanie się jest już zaburzeniem w postaci kompulsywnego objadania się?

Nie zawsze fakt, nadmiernego objadania się musi być od razu zaburzeniem odżywiania, oprócz przeanalizowania wyżej wymienionych symptomów opisanych przez Oblacińską, warto przeprowadzić sobie poniższy pomocniczy test.

  1. Czy jem, kiedy nie jestem głodny, lub nie jem, podczas gdy moje ciało domaga się pożywienia?
  2. Czy urządzam sobie uczty bez szczególnego powodu, jedząc czasem aż do momentu, gdy czuję się „napchany” lub wręcz chory?
  3. Czy to, ile ważę, lub to, w jaki sposób jem, wywołuje we mnie uczucie wstydu, zakłopotania, poczucie winy lub wyrzuty sumienia?
  4. Czy jem umiarkowanie w towarzystwie innych, aby później „dopchnąć” w samotności?
  5. Czy moje podejście do jedzenia wpływa na moje zdrowie i na mój tryb życia?
  6. Czy sięgam po jedzenie, gdy jestem pod wpływem intensywnych emocji – zarówno przyjemnych, jak i nieprzyjemnych?
  7. Czy moje zachowania związane z jedzeniem unieszczęśliwiają mnie lub innych ludzi?
  8. Czy kiedykolwiek próbowałem kontrolować wagę ciała poprzez stosowanie środków przeczyszczających lub moczopędnych, tabletek i zastrzyków odchudzających, nadmiernych ćwiczeń fizycznych, prowokowanie wymiotów lub uciekanie się do interwencji medycznych (w tym również chirurgicznych)?
  9. Czy podejmuję próby kontroli wagi poprzez głodówki lub drastyczne ograniczanie ilości przyjmowanego pokarmu?
  10. Czy snuję wizje i fantazjuję o tym, o ile lepsze byłoby moje życie, gdybym miał inną wagę lub nosił inny rozmiar ubrań?
  11. Czy odczuwam potrzebę bezustannego żucia, picia płynów lub wkładania czegoś do ust – jedzenia, gumy do żucia, pastylek miętowych, cukierków?
  12. Czy kiedykolwiek zjadłem jedzenie przypalone, zamrożone, zepsute, wyjęte ze śmietnika lub wzięte bezpośrednio z półki w sklepie?
  13. Czy istnieją pokarmy, w przypadku których po zjedzeniu pierwszego kęsa nie jestem w stanie powstrzymać się przed dalszym jedzeniem?
  14. Czy zdarzyło mi się kiedykolwiek stracić kilogramy dzięki diecie lub „utrzymywaniu kontroli” przez pewien czas, tylko po to, by zaraz potem zacząć objadać się w niekontrolowany sposób i /lub przybrać ponownie na wadze?
  15. Czy zbyt dużo czasu zajmują mi rozmyślania o jedzeniu, dywagacje czy i co zjem, planowanie kolejnych diet lub ćwiczeń fizycznych, bądź liczenie kalorii?

Czy odpowiedziałeś „tak” na kilka z tych pytań? Jeśli tak, możliwe jest, że masz – lub jesteś na najlepszej drodze, by mieć – problem z kompulsywnym jedzeniem lub kompulsywnym objadaniem się.

Źródło: Deon.pl [3]

W następnym moim artykule opiszę, jakie są metody i sposoby radzenia sobie i leczenia tej choroby.

 

 

Bibliografia:
  1. MARTA MAKARA-STUDZIŃSKA , ALINA BUCZYJAN , JUSTYNA MORYLOWSKA Jedzenie – przyjaciel i wróg. Korelaty psychologiczne otyłości. Przegląd piśmiennictwa -Zdr Publ 2007;117(3):392-396
  2. http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/dlaczego-ciagle-jestem-glodna-przyczyny-kompulsywnego-jedzenia_37081.html
  3. https://www.deon.pl/inteligentne-zycie/psychologia-na-co-dzien/art,738,sprawdz-czy-jestes-zarlokiem.html

 

 

 

1 komentuj

Trackbacks & Pingbacks

  1. […] Więcej informacji będziecie mogli znaleźć w moim artykule – Zaburzenia odżywiania – Kompulsywne objadanie się         […]

Komentarze wyłączone